Jak organizować i prowadzić lekcje online w klasach 1-3?
Schemat organizacji, z którego ja skorzystałam:
- Założenie grupy z rodzicami moich uczniów w aplikacji Whatsapp.
- Spotkania online 4 razy w tygodniu w aplikacji Skype i Zoom.
- Utworzenie cyfrowego notatnika OneNote Microsoft i dołączenie do niego moich uczniów.
- Wysyłanie moim uczniom 3 razy w tygodniu treści lekcji i zadań przez dziennik elektroniczny Librus.
- Scenariusze lekcji dokumentowane również na dysku Google.
- I najbardziej absorbująca mnie, ale chyba najciekawsza forma… tworzenie lekcji na własnym kanale edukacyjnym YouTube EDUmaMY.
Ponieważ nigdy nie prowadzę standardowych lekcji w klasie, podobnie jest również z tymi w sieci. Moje lekcje nie są typowe dla żadnego podręcznika. Nie znajdziecie w nich typowych tematów z kręgów tematycznych podanych w scenariuszach dla nauczycieli. Staram się tak przygotować lekcje, aby uczniowie mieli możliwość odkrywania, poszukiwania, analizowania i tworzenia. W każdej chwili mogą zatrzymać odcinek i… wrócić do wybranego fragmentu filmu. Lekcja nie jest przewidziana na 45 minut, a raczej na dwa dni, bo taki był mój zamysł. To uczniowie decydują ile czasu ze mną spędzą. W ten sposób muszą sobie zaplanować swoją pracę. Niektórzy woleli zrobić wszystko od razu, a inni… rozkładali sobie działania na dwa dni. Prace zwrotne otrzymywałam początkowo w cyfrowym notatniku OneNote, który moi uczniowie już doskonale znali wcześniej, z racji projektu, który rozpoczęliśmy. Niestety okres pandemii się wydłużył, prac spływało bardzo dużo i… przeładowało to pojemność mojego notatnika. W tym momencie zdecydowałam, że wszystkie prace uczniowie będą przesyłali mi przez swoich rodziców w aplikacji Whatsapp. I tak działaliśmy do końca roku szkolnego.
Dlaczego nie chciałam korzystać z maila?
Ponieważ widziałam, ile problemów mieli z tym zarówno nauczyciele (przeciążone skrzynki, mnóstwo czasu na otworzenie 200 maili lub… zaginione prace dzieci), jak i uczniowie (moje własne dzieci).
Idealnym zatem rozwiązaniem okazała się grupa utworzona w Whatsapp, w której miałam stały kontakt z rodzicami. Na bieżąco odpisywałam na większość wiadomości, chociaż czasami dziennie otrzymywałam nawet po 100 zdjęć! I nie piszę tego z wyrzutem, a bardziej z zachwytem. Tak bardzo cieszył mnie fakt, że moi uczniowie, pomimo tak trudnej sytuacji na całym świecie, mają możliwość uczyć się, doświadczać i tworzyć. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie ogromna praca rodziców tych dzieci. Stanęli oni na wysokości zadania i pomagali zawsze swoim pociechom,a przy okazji mnie.
Podczas „normalnej” nauki mam taki zwyczaj, że zapraszam rodziców na lekcje, aby podzielili się swoimi pasjami lub byli z nami podczas różnych projektów. Okres pandemii nie przeszkodził nam w zorganizowaniu również takiej lekcji. I z mamą mojego ucznia – Jasia, przygotowałyśmy lekcję o pszczołach. Pani Joanna miała u nas być dwa dni po tym, jak zamknęli szkoły. Żeby dzieciom nie było przykro i żeby wysiłek Pani Joanny nie poszedł na marne, zaproponowałam jej właśnie taką lekcję.
Była to moja ostatnia nagrana lekcja. Dlaczego? Wybrałam pracę nauczyciela, bo kocham dzieci. Kocham być z nimi i dla nich. Trudny okres pandemii sprawił, że mój dzień opierał się na siedzeniu przy komputerze i… tworzeniu, pisaniu, nagrywaniu, wyszukiwaniu informacji, odpisywaniu, spotkaniach online z uczniami i… nauczycielami, webinariach, dzieleniu się wiedzą i… w końcu przystopowałam. Nie żałuję, bo moi uczniowie są wspaniali i w dalszym ciągu tworzyli. Pod koniec maja spadła już wszystkim motywacja i energia. Na dworze robiło się coraz cieplej, dzieci zaczęły wracać na zajęcia dodatkowe i… popołudniowe spotkania online zrzeszały już coraz mniej uczniów. Moim zdaniem to normalne. W takich warunkach utrzymać 100% aktywności uczniów (a tak właśnie miałam przez cały okres od marca do końca maja) to dla mnie ogromny sukces. Sukces przede wszystkim dzieci, które to wszystko wytrzymały.
Dzielę się z Wami moimi refleksjami, ponieważ nie wiadomo, co nas czeka od września. Warto więc zaplanować i zorganizować tak edukację, aby zadbać nie tylko o uczniów, ale przede wszystkim o siebie.
Dziękuję, że byliście ze mną 🙂